Archiwum czerwiec 2003


cze 29 2003 niedziela i sobota
Komentarze: 2

wiem,ze moj tytul jest strasznie SKOMPLIKOWANY,ale zawsze jakis,no nie??:PJeszcze nie wiem,co bede dzisaj robic,ale wiem ze posprzatalam pokoj i na dodatek zjadlam sniadanie :) 2 powody zepsuly mi dzisiejszy humorek-

po pierwsze-jutro jest wielki sprawdzian z matmy i musze dzisiaj sleczec nad ksiazkami i zeszytami

po drugie-gdzies okolo 10-11 zadzwonil do mnie kierownik polskiej szkoly i chcial z moja mama gadac..chyba nie zdam!Bo tych 12 prac w ciagu 3 dni ani mysle pisac!!Zwlaszcza,ze jutro jest sprawdzian,a to sprawa na smierc i na zycie!!!!!!Dlatego najpierw posiedze nad matma,apo tem pogram na kompie,pozniej z nowu posiedze nad matma,a pozniej zrobie se maseczke,kadzidelka,olejki eteryczne do wanny i SIUP!!!I bedzie relax!A jak nie zdam,to trudno!Tylko nie chce babci i dziadka zawiesc,bo oni bardzo chca,zebym chodzila do polskiej szkoly,a mi sie nie CHCE!!!!!!!!!!!!!!

Wczoraj bylam na rolkach z mama i jej kolega(hahaha i teraz se pomyslicie,ze wierze,ze to kolega??)i oczywiscie okrazylam caly Dutzendeich(po 10 metrach juz mi sie pic chcialo)no i mama i jej kolega pojechali razem jeszcze raz objechac a ja siedzialam se na laweczce i ogladalam widoczki:) i popijalam wode i ukradlam mamy komore i se sprawdzalam jakie ma smsy.Bo w polskiej szkole,to akurat moja komora na polskim zadzwonila i chcialam sprawdzic czy to mamuska do mnie telefonowala ;P Potem znowu obkrazylam,a raczej kazalam sie ciagnac przez mamy kolege,a poniewaz nie jestem taka chudzutka to oczywiscie wymeczyl sie jak cholera.Pozniej polazlam po pizze i wszyskie kallorie co schudlam,z powrotem wyladowaly w moim brzuchu(co jak co,ale wygladalam jak w 4 miesiacu ciazy).Nie bede wiedzej ciagnac,bo czuje,ze juz wam sie nudzi,wiec koncze!Pa!

PS:Zaglosujcie w mojej drugiej sondzie!!!

irma!!! : :
cze 28 2003 ee bez tytulu
Komentarze: 4

no bo co to za tytul mozna dac??Bylam dzis w polskiej szkole(czyli nawet weekendy nie mam wolne)i dupa bo nie oddalam prac kontrolnych i jak nie oddaw w dwa dni to bede musiala klase powtarzac,a tych prac jest chyba ze 12 kartek :((( Chrzanie to najwyzej nie zdam i tyle,a jak nie zdam to napewno nie pojde pozniej do polskiej szkoly,bo to na szczescie nieobowiazkowe!Pozniej ide na roleczki i pograc w jakies tam duperele na podworku,a jutro to sie caly dzien bede uczyc na sprawdzan z matmy :(((((Wogole to jestem zadowolona bo z niemieckiego bede miala 3 na koniec roku(czyli w polsce 4)!Strasznie chcialam na bloga dac avril lavinge i jej Im with you,tylko nie wiem jaki kod,jak ktos wie to za odpowiedz dostaje sie u mnie linka!! (:-)

irma!!! : :
cze 25 2003 Tadz Mahal
Komentarze: 2

Z powodow tego,ze macie wakacje(ja ich niestety nie mam) a sie nudzicie i se napewno przeczytacie teraz grzecznie o najpiekniejszym meczeto-palacu na swiecie:

Wznoszący się nad brzegami rzeki Jamuny w Agrze, w północnych Indiach, Tadż Mahal od ponad 300 lat zadziwia przybyszów swoją nieziemską wręcz urodą i doskonałą harmonią. Budowla ta zrodziła się z głębokiej wewnętrznej potrzeby. Jeżeli uczucia mogą być wyrażone przez architekturę, to śmiało można powiedzieć, że miłość mężczyzny do żony została uwieczniona w tych białych murach. Był nim Szahdżahan, piąty z dynastii wielkich Mogołów, władca Indii (1628-1658), który wybudował to niepowtarzalne mauzoleum dla swojej żony, Mumtaz Mahal, tragicznie zmarłej podczas porodu. Szahdżahan, podobnie jak jego mongolscy poprzednicy, był zarówno człowiekiem czynu, jak i wielkim mecenasem sztuki, zwłaszcza architektury. Jako utalentowany dowódca wojskowy, jeszcze w wieku młodzieńczym zdobył sobie uznanie i podziw ojca, władcy Indii, Dżahangira, za dowodzenie imperialny- mi wojskami w wyprawie przeciwko buntującym się lokalnym plemionom.

   Jak głosi legenda, Szahdżahan pierwszy raz spotkał swoją przyszłą żonę - noszącą wówczas imię Arjumand Banu - na bazarze, gdzie sprzedawała rozmaite świecidełka. Mogłoby się to wydawać zaskakującym zajęciem dla kobiety, w żyłach której płynęła szlachetna krew perska, ale należy tu wyjaśnić, że nie był to wcale zwykły bazar. Stanowił on część tradycyjnych muzułmańskich obchodów Nowego Roku, podczas których panny dworu mogły chwilowo przemienić się w sprzedawczynie, oferując, za wygórowane ceny, drobiazgi innym szlachetnie urodzonym, nie stroniąc przy okazji od niewinnych flirtów.

   Nieważne czy opowieść o pierwszym spotkaniu była tylko legendą czy prawdą, 30 kwietnia 1612 roku, w dniu specjalnie wybranym przez astrologów, odbyła się niezwykle uroczysta ceremonia zaślubin. Agra tętniła wręcz życiem. Kolorowe procesje wypełniały ulice podczas dnia, nocą zaś ciemny firmament nieba rozjaśniały fantazyjne ognie sztuczne. Pana młoda otrzymała nowe imię, Mumtaz Mahal (Pierwsza Wybranka z Pałacu), o którego to imienia pochodzi nazwa Tadż Mahal.

   Wszystkie źródła mówią o ogromnej, wzajemnej miłości nowo zaślubionych. W żonie cesarz znalazł kobietę pełną naturalnego wdzięku, która była jednocześnie dumną, ale o wielkim sercu, inteligentną i dyskretną partnerką. Na szczęście Mumtaz pozbawiona była tych wad, które miała jej wpływowa ciotka, Nurdżahan, żona Dżahangira. Szahdżahan mógł ze swoją małżonką rozmawiać o sprawach państwa, szukać porady i traktować ją jako powierniczkę. A kiedy wyruszał na wyprawy wojenne, Mumtaz nalegała, by zabierał ją ze sobą.

   To właśnie podczas jednej z takich wypraw na Dekanie, niemal 1000 kilometrów od Agry, Mumtaz zaczęła rodzić swoje 14 dziecko (z których przeżyło zaledwie 7). Rankiem, 7 czerwca 1631 roku, po wydaniu na świat kolejnego dziecka, wycieńczona królowa zmarła. Wieść głosi, że tuż przed śmiercią poprosiła swego pogrążonego w smutku męża, by wybudował jej mauzoleum, które przewyższałoby urodą wszystkie inne na świecie. Jak się później okazało, Tadż Mahal stał się właśnie takim przybytkiem.
Szahdżahan przez długi czas był pogrążony w rozpaczy z powodu utraty ukochanej żony. Odwołane zostały wszystkie publiczne wystąpienia; odmawiał noszenia królewskich szat, spożywania wystawnego jedzenia i słuchania muzyki; często niespodziewanie wybuchał szlochem, a jego włosy wkrótce stały się całkiem siwe. Zarzucił wyprawy wojenne, przekzując sprawy dowodzenia w ręce innych. W tym ogromnym smutku pogrążony był przez całe dwa lata.
Żródło: Legendarne miejsca

irma!!! : :
cze 23 2003 szkola-nawet sie da wytrzymac....
Komentarze: 1

....chyba dlatego,ze z powodu upalow skrocili nam lekcje :) Ale nie ma co sie ta cieszyc-dupa zimna jest bo i tak musze chodzic do szkoly a inni sie opalaja na plazy i musze kurde noo GG mi sie zepsulo...ide..PA!

                     

IrMa

irma!!! : :
cze 20 2003 nie zalamujcie mnie :(
Komentarze: 3

CHOLERA!!!!!!!CHOLERA!!!!!!Wy do cholery macie od dzis wakacje!ChOlErNy ten swiat i niesprawiedliwy!Ja jeszcze cccaly lipiec musze chodzic...A juz w jutro jade do Polski..EEEE nie zalamujcie mnie!Dupa dupa dupa dupa :) No wystarczy trzy razy powiedziec DUPA i koniec depresji :) wpiszcie sie mi do moojej KG i moijej tej drugiej sondy :)

Lece-PA!

                                                    IrMa

irma!!! : :