Z powodow tego,ze macie wakacje(ja ich niestety nie mam) a sie nudzicie i se napewno przeczytacie teraz grzecznie o najpiekniejszym meczeto-palacu na swiecie:
Wznoszący się nad brzegami rzeki Jamuny w Agrze, w północnych Indiach, Tadż Mahal od ponad 300 lat zadziwia przybyszów swoją nieziemską wręcz urodą i doskonałą harmonią. Budowla ta zrodziła się z głębokiej wewnętrznej potrzeby. Jeżeli uczucia mogą być wyrażone przez architekturę, to śmiało można powiedzieć, że miłość mężczyzny do żony została uwieczniona w tych białych murach. Był nim Szahdżahan, piąty z dynastii wielkich Mogołów, władca Indii (1628-1658), który wybudował to niepowtarzalne mauzoleum dla swojej żony, Mumtaz Mahal, tragicznie zmarłej podczas porodu. Szahdżahan, podobnie jak jego mongolscy poprzednicy, był zarówno człowiekiem czynu, jak i wielkim mecenasem sztuki, zwłaszcza architektury. Jako utalentowany dowódca wojskowy, jeszcze w wieku młodzieńczym zdobył sobie uznanie i podziw ojca, władcy Indii, Dżahangira, za dowodzenie imperialny- mi wojskami w wyprawie przeciwko buntującym się lokalnym plemionom.
Jak głosi legenda, Szahdżahan pierwszy raz spotkał swoją przyszłą żonę - noszącą wówczas imię Arjumand Banu - na bazarze, gdzie sprzedawała rozmaite świecidełka. Mogłoby się to wydawać zaskakującym zajęciem dla kobiety, w żyłach której płynęła szlachetna krew perska, ale należy tu wyjaśnić, że nie był to wcale zwykły bazar. Stanowił on część tradycyjnych muzułmańskich obchodów Nowego Roku, podczas których panny dworu mogły chwilowo przemienić się w sprzedawczynie, oferując, za wygórowane ceny, drobiazgi innym szlachetnie urodzonym, nie stroniąc przy okazji od niewinnych flirtów.
Nieważne czy opowieść o pierwszym spotkaniu była tylko legendą czy prawdą, 30 kwietnia 1612 roku, w dniu specjalnie wybranym przez astrologów, odbyła się niezwykle uroczysta ceremonia zaślubin. Agra tętniła wręcz życiem. Kolorowe procesje wypełniały ulice podczas dnia, nocą zaś ciemny firmament nieba rozjaśniały fantazyjne ognie sztuczne. Pana młoda otrzymała nowe imię, Mumtaz Mahal (Pierwsza Wybranka z Pałacu), o którego to imienia pochodzi nazwa Tadż Mahal.
Wszystkie źródła mówią o ogromnej, wzajemnej miłości nowo zaślubionych. W żonie cesarz znalazł kobietę pełną naturalnego wdzięku, która była jednocześnie dumną, ale o wielkim sercu, inteligentną i dyskretną partnerką. Na szczęście Mumtaz pozbawiona była tych wad, które miała jej wpływowa ciotka, Nurdżahan, żona Dżahangira. Szahdżahan mógł ze swoją małżonką rozmawiać o sprawach państwa, szukać porady i traktować ją jako powierniczkę. A kiedy wyruszał na wyprawy wojenne, Mumtaz nalegała, by zabierał ją ze sobą.
To właśnie podczas jednej z takich wypraw na Dekanie, niemal 1000 kilometrów od Agry, Mumtaz zaczęła rodzić swoje 14 dziecko (z których przeżyło zaledwie 7). Rankiem, 7 czerwca 1631 roku, po wydaniu na świat kolejnego dziecka, wycieńczona królowa zmarła. Wieść głosi, że tuż przed śmiercią poprosiła swego pogrążonego w smutku męża, by wybudował jej mauzoleum, które przewyższałoby urodą wszystkie inne na świecie. Jak się później okazało, Tadż Mahal stał się właśnie takim przybytkiem.
Szahdżahan przez długi czas był pogrążony w rozpaczy z powodu utraty ukochanej żony. Odwołane zostały wszystkie publiczne wystąpienia; odmawiał noszenia królewskich szat, spożywania wystawnego jedzenia i słuchania muzyki; często niespodziewanie wybuchał szlochem, a jego włosy wkrótce stały się całkiem siwe. Zarzucił wyprawy wojenne, przekzując sprawy dowodzenia w ręce innych. W tym ogromnym smutku pogrążony był przez całe dwa lata.
Żródło: Legendarne miejsca