Cholera!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dzien zapowiadal sie mile(procz deszczu,ktory siapil przez caly czas!),nawet lekcje mi sie o 11.15 skonczyly(nie mam zielonego pojecia dlaczego),i potem poszlam kupic cos mamie(ma urodziny)i kupilam sobie plytke..oczywiscie zabraklo mi kasy na lancuszki BIG FRIENDS(porozdzielane serduszko)dla Jenny i musialam pojechac do domu i potem z powrotem na miasto..nameczylam sie jak cholera..moja mama dostala czerwone rozyczki(myslalam,ze to dla mnie od jakiegos tajemniczego wielbiciela ale dupa..)i inne duperele mama dostala.Ja jej kupilam takie ladniutkie kadzidelka z Espritu..dopiero co sie impra w domu rozkreca i mam nadzieje,ze za pare godzin bede tanczyc na stole taniec brzucha(moja specjalnosc!!).
Potem po miescie,poszlam do lekarza,bo mi podejrzane brodawki wyszly na nodze,a ta baba do cholery-idziesz do CHIRURGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!Obetnie mi kawal nogi i bede taka kaleka..Jezu..przeciez ja nie dozyje!!!No i jeszcze mam zadania domowe! No to NArA bo juz na mysl o chirurgu ide do kibla.EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!
IrMa