Komentarze: 3
Roze,ktore kwitna pod moim oknem,
w niczym nie przypomninaja zeszlorocznych roz
i nie sa od nich ani lepsze,ani gorsze -
one po prostu sa,bo darem od Boga.
Dla nich nie istnieje zaden czas.
Oto jest sobie roza:
doskonala w kazdym momencie istnienia.
W slicznie rozwinietym kielichu
nie ma zadnego nadmiaru;
w bezlistnym korzeniu nie ma zadnego braku;
w pojedynczym paku,zanim jeszcze rozkwitnie,
juz przezywa w pelni cale swe zycie.
W kazdej chwili natura rego kwiatu
jest zadowolona i on sam zadowala nature.
Dla rozy czas nie istnieje.
A czlowiek - albo odklada cos na przyszlosc,
albo rozpamietuje cos z przeszlosci.
Nie zyje terazniejszoscia,
ale,odwracajac wzrok,oplakuje przeszlosc
albo tez,nie zwracajac uwagi
na otaczajace go wspanialosci,
wysila sie,aby przewidziec te,
ktore ewentualnie czekaja go w przyszlosci.
Nie poczuje sie szczesliwy i silny,dopoki,
tak jak roze,nie nauczy sie zyc zgodnie z natura
w terazniejszosci,ponad czasem.
Ralph Waldo Emerson (1803-1882)
PS-dawno nie pisalam hihi :P ale jestem klujaca rozyczka :D